wrz 25 2003

Kiedy anioł odchodzi...


Komentarze: 0

"Nie wszystkie anioły przybywają z nieba,

niektóre siedzą w ławkach szkolnych i mają plecaki na ramionach...

beznamiętnie patrzą w dal...czekają ...a kiedy się zbliżam

odlatują jak spłoszone motyle albo  odchodzą jak ludzie,

nie odwracając się za siebie..."

 

   Mój anioł odszedł właśnie w miniony piątek,odchodził tak szybko ,że aż się kurzyło ,ale nie wiem kogo to wina?Zorientowałam się dopiero dzisiaj kiedy patrzył ten ostatni raz w moją stronę i się ...nie uśmiechnął:(Opuszczając mnie, nie pozostawił nic co mogłoby być cenne prócz starych uśmiechów,których było kilka.Zanim jednak odszedł zrzucił skrzydła i powalił mnie na ziemię jak nędznego sługę.Pierwszy raz tak bardzo bolało,ale tylko Bogowie i szczęśliwie zakochani nie dotykają ziemi...

Od dzisiaj znów wieczorem będę patrzeć w niebo i szukać prawdziwego Anioła,tylko nie wiem czy znajdę...nie wiem czy chcę innego?Jeśli będzie jakiś przelatywał zatrzasnę okno i dam sobie spokój...

Jeśli spytają się bliscy co chcę pod choinkę w tym roku ,powiem że mi obojętne ...i tak wiadomo,że nie dostanę miłości "Pana A":(( Jeśli jednak będą natarczywi powiem aby podarowali mi siatkę,która pomoże  z powrotem  zatrzymać nas w sidłach miłości...

 

 

 

 

 

 

sarna16 : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz